Przyspieszyły prace nad projektem unijnej dyrektywy, która pomoże sygnalistom.
Przyspieszyły prace nad projektem unijnej dyrektywy, która pomoże osobom posiadającym informacje o nadużyciach w miejscu pracy przełamać strach przed ich ujawnieniem. Tymczasem Polska nadal znajduje się w ogonie krajów członkowskich UE pod względem standardów ochrony sygnalistów (ang. whistleblowers).
Jak pisze Marcin Waszak, ekspert Fundacji im. Stefana Batorego, podniesienie standardów ochrony sygnalistów w Unii Europejskiej to cel projektu dyrektywy w sprawie ochrony osób zgłaszających przypadki naruszenia prawa Unii. Jego twórcy zwracają uwagę, że istniejące różnice między krajami szkodzą obywatelom, którzy poprzez pracę i/lub miejsce zamieszkania związani są z więcej niż jednym państwem i nie są pewni, z jakiego zakresu ochrony mogliby skorzystać w razie ujawnienia nieprawidłowości na szkodę Wspólnoty. Ogłoszony w kwietniu przez Komisję Europejską projekt dyrektywy był następnie procedowany przez Parlament Europejski, który 19 listopada przegłosował swoje poprawki. Projekt istotnie zmieniono, m.in. otwierając katalog nieprawidłowości, których zgłoszenie będzie podlegać ochronie i rezygnując z obowiązku ich raportowania najpierw wewnątrz organizacji. Zmiany te dokonały się pod presją organizacji społecznych, związków zawodowych i środowisk dziennikarzy, a także w myśl opinii wydanych przez Transparency International, Whistleblowing International Network, Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, Europejską Federację Związków Zawodowych i Europejską Federację Dziennikarzy. Przed nami trudne negocjacje projektu dyrektywy z Radą Unii Europejskiej, niemniej dynamika ostatnich wydarzeń daje podstawy sądzić, że ma on szansę być przyjęty jeszcze przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jego wdrożenie przez kraje członkowskie musi wówczas nastąpić do 15 maja 2021 r.
Cała analiza Marcina Waszaka dostępna jest na stronie: http://www.batory.org.pl/forum_idei/blog_idei/marcin_waszak_boj_o_sygnalistow